#1 Shinybox & Venezia - Kobiecy Szyk | maj 2015

Hej !

Wczoraj dotarł do mnie kurier z moim pierwszym shinyboxem.
Po "dogłębnym" zapoznaniu się z zawartością postanowiłam zrobić zdjęcia i napisać o moich wrażeniach.

PS. Dziękuję za wszystkie komentarze <3
dzięki Wam chce mi się pisać ! :* jeżeli macie jakieś pomysły albo sugestie to proszę piszcie co można zmienić. Z chęcią odpowiem i się ustosunkuję :)

Czyli jak wypada majowy shinybox? I jakie są pierwsze wrażenia?

Pudełeczko przyszło wczoraj kurierem. Po odpakowaniu  ukazało mi się tekturowe pudełko szczerze przyznam, że bardzo mi się podoba, ale pierwszy zawód - dlaczego takie malutkie? Na wszystkich YT kanałach czy innych blogach zawsze wydawało mi się nieco większe. Identycznie miałam z tartami Yankee Candle.

Biorę w łapki, ciężkie. Jako iż nie mogłam się doczekać to od razu rozpakowałam. Na początku widniała karteczka z rozpisanymi kosmetykami i ich cenami. 

Miałam szczęście w nieszczęściu jeżeli chodzi o dodatki do pudełka. Szczęście, że w ogóle coś dostałam. Pech, że dostałam antyperspirant w tabletkach. Boję się używać takich rzeczy, bo nie ufam im na tyle. Nie chcę ingerować w coś co jest potrzebne, choćby dlatego, że pot wydala różne toksyny z organizmu.. Nie wiem jestem sceptyczna. 

Fajny prezent od Barwy, dwie saszetki z maseczką anty trądzikową na pewno się przydadzą :> 

Kremu Thalion nie znałam [pewnie z racji ceny.. bo boje się patrzeć na takie drogie rzeczy], ale z chęcią zobaczę czy rzeczywiście zasługuje na swoją wartość.. Za 15 ml zapłaciłybyśmy 48zł. 

Skład mnie totalnie nie powalił. A wręcz znam kremy, które mają o wiele lepsze INCI i są jakieś 140 zł tańsze.. ;> Zobaczymy, producent obiecuje maksymalne nawilżenie i odżywienie. Na pewno pojawi się recenzja przy okazji #dno recenzji.

PS. skład jest tak dłuuuugi, że zajmuje prawie całą buteleczkę O.O

Lakier INDIGO, kolor czerwony. 16zł... Nie wiem, mam mieszane uczucia. Lubię lakiery, ale odkąd
zaczęłam romans z hybrydami trochę poszły w odstawkę. Lakier jest w porządku, bardzo dobrze kryje [lepiej niż sally hansen...]. Już jedna warstwa spokojnie wystarczy do pełnego krycia. Przy tym także jest nieco gęściejszy niż przeciętny lakier i szybko wysycha :>

BTW. Ktoś kiedyś mi zarzucił, że jeżeli mam brzydkie paznokcie i skórki to nie powinnam ich malować i pokazywać publicznie. Idąc tym tokiem myślenia jak ktoś ma brzydką twarz to też ma się nie pokazywać?
Ludzie trochę normalności nie zaszkodzi. Nie każdy jest idealny Ot tak, Od zaraz i Od zawsze..
Jestem rzeźbiarzem i ciężko mi utrzymać nawilżone skórki skoro 10h dziennie mam styczność z gliną, drewnem, detergentami itd.

PS> Nie wpędzajcie ludzi w dodatkowe kompleksy - raczej są ich świadomi :]

"wielki" prezent od marki venezia miał być "gustownym" lusterkiem.. Szczerze? Szkoda mi było nawet na to "coś" wyciągać aparatu. Totalna porażka, Lepsze kupimy sobie w kiosku za 2 zł... 

Żeby chociaż było zamykane, ale nie.. bo po co. Przez to jest totalnie niefunkcjonalne, gdyż do torebki już się go nie włoży. Wygląda bardziej jak za laminowana przypinka, niż lusterko. Tandeta i kicz. Pomyłka. Nie kupowałam butów ani niczego z Venezi i w tym momencie już nie kupię. Sorry jaki gadżet taka marka. 

Z gąbeczki Yasumi chyba cieszę się najbardziej. Na pewno mi się przyda.
Ja mam wersję Pure czyli hipoalergiczną i do skóry wrażliwej. Wielki plus, gdyż widzę, że wypełnienie ankiety się przydało.

Produkt naturalny, którego skład nie chce się skończyć. Ma mdły zapach, kolor jasno fioletowy. Dobrze się wchłania i naprawdę widać różnicę po pierwszym użyciu. 

Zawiera m.in.:

Antocyjany aroniowe – naturalne silne antyoksydanty,  wzmacniają ścianki naczyń oraz zmniejszają obrzęki

Ekstrakt z miłorzębu – działa łagodząco , przywraca skórze zdrowy koloryt

Masło shea – wspomaga barierę ochronną i pomaga utrzymać nawilżenie skóry. Zapobiega podrażnieniom

Olej migdałowy - wpływa na jędrność i elastyczność skóry, opóźniając procesy starzenia.

Więcej wam powiem przy projekcie Dno :P

No i hit sezonu. Dodatek do subskrypcji. Nie wiem co sądzić. Może dam go chłopakowi, który rzeczywiście coś ma z tym problemem wspólnego. Zobaczymy jak się sprawdzi jako tester :)


PS> o pomadce Mariza zrobię chyba osobną notkę. Nie dodaje zdjęć, bo kolor jest tragiczny I totalnie nie w moim guście. Nie pasuje do karnacji i wyglądam w niej tak jakbym zaraz miała pójść do solarium i założyć białe kozaczki. Nie, nie i jeszcze raz nie.

Ogólne podsumowanie:

Pierwsze wrażenie był wielki zawód. Później w trakcie oswajania się z pudełkiem zaczęłam dostrzegać plusy. Po mimo tragicznego koloru pomadki, która sama w sob ie jest ok, pomijając masakrycznie tandetne lusterko i minimalny zawód, że "znów lakier". Ogólnie dostałam coś co chciałam przetestować i na pewno sama bym sobie nie kupiła.
Pudełko wg. mnie średnie. Zobaczymy jak będzie w czerwcu.. oby lepiej :>

A wy? jak oceniacie? Podoba się?