Relacja z realizacji pracy dyplomowej i refleksji kilka

Hej !

Przepraszam, wczoraj nie napisałam, bo przykładałam sie do dzisiejszej notki, którą chciałam zrealizować w sposób ciekawy :>
Jako, iż nic o mnie nie wiecie to postanowiłam uchylić rąbka tajemnicy :) Aktualnie zakończyłam naukę w 4 - letnim liceum plastycznym i zdobyłam tytuł "plastyka" ze specjalizacją w technikach rzeźbiarskich. Jestem z rocznika 95', także w tym roku ostatni raz piszemy maturę na "starej podstawie". Dzisiaj chciałam pokazać wam "drogę", którą musi przebyć każda osoba, aby zdać egzamin dyplomowy.

Muszę zaznaczyć, że każdy przedstawiał własny dowolny projekt i bronił go przed komisją, dopiero po zatwierdzeniu przystępował do realizacji. 
Tematem mojej pracy jest rama do lustra inspirowana sztuką starożytnego Egiptu - moją kolejną pasją.Zacznę więc od spoilera z rezultatem mojej pracy dyplomowej. :)

*Zabrania się kopiowania treści i zdjęć zamieszczonych na blogu jak, a w szczególności w tym poście, gdyż praca, zdjęcia, notki są mojego autorstwa. 

Po zatwierdzeniu prac przez komisję przystąpiłam do fazy realizacyjnej. Najpierw trzeba było wykonać rysunek ramy w skali 1:1, żeby można było skleić drewno i wyciąć kształt. Następnie też w skali 1:1 modelowanie w glinie fragmentu ramy :)



Po fazie projektowej czas na drewno :>
Najpierw przygotowanie materiału, wycięcie ramy, nadanie kształtu, później rzeźbienie szczegółów I szlifowanie, aż do momentu końcowego :)



faza końcowa :P
 Po skończonej pracy w drewnie trzeba było przygotować ramę pod złocenie. Wyszlifować ręcznie papierem ściernym - pozdzierałam sobie paznokcie aż do krwi...
Smarowanie klejem, gruntem, szelakiem itd.
Brzmi prosto nie?
Niestety na to zeszło około tygodnia po 10h pracy..


Na końcu - złocenie. Wymaga niesamowitej cierpliwości i drygu, ponieważ płatki złota latają dosłownie wszędzie przy najmniejszym oddechu :>
Na koniec trzeba było wygładzić powierzchnię złota [w tym wypadku szlagmetalu] - tzw. czesanie. i zabezpieczyć paraloidem.

Nie chcę Was zanudzać specyfikacją i techniką, bo nie o to mi chodzi.
Ostatnio głośno jest o filmiku, w którym studentka ASP przeprasza [wpiszcie sobie w yt dosłownie tą samą frazę]. Chcę zwrócić uwagę na to, że mimo iż większość nie zwraca uwagi totalnie na sztukę [brak czasu, obojętność] to jednak są ludzie, tacy jak choćby ta studentka, czy wiele innych osób, które niekoniecznie idą na asp, czy do plastyka, ale mają wielki talent. Za granica jednak takich ludzi się docenia. Da sie ze sztuki wyżyć.

Ale nie o tym mowa. Chcę pokazać, że szuka w naszym życiu jest ważna., że daje nam pole do popisu, że be niej nie byłoby pięknych budynków, parków, obrazów, fotografii, niczego przy czym człowiek może przystanąć i westchnąć, Może nie zauważamy tego na co dzień i ja też nie zauważam, ale naprawdę czasem w tym biegu warto przystanąć i docenić. Docenić kogoś trud. Nie tylko krytykować, bo czasem z pozoru łatwe dzieło, praca czy cokolwiek zajęło niesamowicie dużo czasu.
Ja na swoja pracę poświęciłam pół roku. Czasem siedziałam "po godzinach", bo wkładałam w nią serce, mimo iż szkoła mi ją zabrała. [oczywiście chcę ją "odkupić" - o losie co za paranoja...] Teraz jedynie co robię to rzeczy, rzeźby, rysunki na zamówienie, bo chcę "dorobić" do studiów.
Nie, nie idę na ASP - jeden tytuł plastyka, jedna szkoła mi wystarczy. Teraz realizuję kolejną moją pasję, która siedzi we mnie od dziecka i dla której jestem w stanie zrobić wszystko - historia Egiptu. Także mam nadzieję, że kiedyś będę sławnym egiptologiem, albo archeologiem i zrobię coś pożytecznego dla świata nauki, a wiem, że moje poświęcenie coś na pewno przyniesie :)

Tym nudnym wywodem kończę rozczulanie i apeluję
Przystańcie na chwilę ! wyciszcie się ! spójrzcie za okno, zobaczcie kwitnące kwiaty, poczujcie ich zapach. Rozkoszujcie się pięknem jaki oferuje nam świat ! Naprawdę warto :)


PS> miałam wkleić zdjęcia z wystawy podyplomowej... ale niestety nie mogę znaleźć, wkleję jak odkopię :> Tymczasem relacja z wystawy TU

PS>PS> W nas w klasie a 14 osób dyplomu nie obroniło aż 7... także, to nie jest takie łatwe jak się wydaje.. Nie tylko trzeba obronić prace, ale też obronić dyplom z historii sztuki, na której losuje się pytania. Ja chciałabym powiedzieć,  że szkoda mi tych łącznie 17[na 30kilka] osób, które nie zdały... Męczyli się przez 4 lata pracując naprawdę ciężko i nic w zamian nie dostali...


Jeżeli dobrnęliście aż tutaj i chciało Wam się czytać moje wywody [ chwała Wam za to] to mam nadzieję, że na chwilę przystaniecie i poczujecie się naprawdę sobą. Poczujecie, że w końcu żyjecie :)

Pozdrawiam wszystkich którym powinęła się noga, którzy się starali, ale nie wyszło - kochani będziecie kiedyś najlepsi, ale nie poddawajcie się i dążcie do wyznaczonych celów ! 


Na koniec jeszcze moja praca dyplomowa z malarstwa :)
Niestety lampa błyskowa odbiła się od werniksu i stąd te "wyblakłe miejsca"



A wy?? Co sądzicie? Macie swoje sposoby na wyciszenie?

Komentarze

  1. mega blog :) gratuluje zakończenia szkoły :*

    OdpowiedzUsuń
  2. mega blog :) gratuluje zakończenia szkoły :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to szkoła zabrała Twoją pracę ? :/ Podziwiam Cię,bo widzę że o przez te 4 lata nauki włożyłaś w to naprawdę bardzo dużo pracy ( a już napewno więcej niż ja w 3-letnim liceum na profilu humanistycznym). Jestem pod ogromnym wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My robimy z materiałów szkoły prace [i tak czasem dopłacamy, albo mamy niektóre swoje....] szkoła zabiera nam pracę po jej skończeniu i zostaje ona w magazynie. Później możemy ją odkupić [taaa zazwyczaj za około 800 zł - ale ta rama będzie pewnie za około 1600zl wystawiona], lub trafi na giełdę prac... W innych szkołach uczniowie za sprzedaż pracy dostaja 10%... To i tak w miarę, bo te 160 zł by mi sie przydało. Niestety moja szkoła jest chytra i chciwa... także ja swojej żadnej pracy po tej szkole nie mam, ale chcę w wakacje zrobić sobie posąg melitele z wiedźmina na podwórko z kamienia :>
      Co do nauki... Mieliśmy po około 10h lekcyjnych dziennie. normalne rozszerzenie humanistyczne z roz. historią sztuki plus pracownie. Często bywalo tak, że kończyliśmy lekcje od 8 - 16:30 na drugi dzien ooogrom pracy plus musieliśmy zostawać np. do 21 na pracowniach. :> także ciesze się, że to się skończyło, bo nie miałam własnego życia :)

      Usuń
  4. Hej!
    Też zastanawia mnie pytanie w komentarzu wyżej .. Poza tym fajny pomysł z lustrem ^^
    Gratulacje oraz wytrwałości w realizacji swoich pasji przyszła pani archeolog/egiptolog ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Praca zostaje w szkole :> Więcej pisałam wyżej :P Dzięki wielkie to połączenie moich największych pasji - do rzeźby i do egiptu :> I mam nadzieję, że się uda dostać na UW :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty