Organiczne szaleństwo ! Mini haul z Organique

Hej !


Dzisiaj mam dla was szaleństwo z Organique. Jako iż jestem wieeeelką maniaczką pięknych zapachów to postanowiłam kupić w końcu Yankee Candle i zobaczyć o co ta cała afera. - 7-8 zł za małą tartę to troszkę sporo w porównaniu z buteleczką olejku eterycznego za 3 zł :) także mini haul plus moje przemyślenia na temat produktów.

Ps. Chyba miło będę wspominać dzisiejszą maturę z matematyki. Mimo, że osoby piszące "starą podstawę" trochę sa pokrzywdzone to jednak cieszę się, że głupi polski zrekompensowali łatwą matmą :) Jutro angielski, także no stress :) Jeżeli chodzi o towarzyszące napięcie u mnie, to w sumie nie ma żadnego, jedyne czego się obawiam to ustnych - ach ta paraliżująca pustka w głowie. W niedzielę przed polskim zastanawiałam się, jak to jest, że ludzie tak się stresują? Skoro przez te 4, czy trzy lata uczyli się regularnie, zaliczali sprawdziany to czemu mają nie zdać matury? Wychodząc z tej myśli stwierdziłam, że jako osoba, która zawsze dobrze się uczyła w sumie "nie mam się czym przejmować", bo zdać na pewno zdam




Na pierwszy ogień poszła u mnie słynna tartka. Wszyscy piszą wszędzie, że niesamowite zapachy, że wydajne, że pięknie, kolorowo i cukierkowo. Weszłam więc do sklepu z ciekawością i stwierdziłam, że muszę wyrobić sobie zdanie na ich temat. Zaczęłam przeglądać caaaały stos wosków i.... zawód. Każdy zapach albo mnie odrzucał, albo pachniał jak perfumy, albo nie było go czuć jednym słowem -
maasakra, długo się "nagrzebałam", żeby znaleźć coś ciekawego, a jako, iż jestem miłośniczką cytrusowych zapachów to akurat padło na "sparkling lemon".
jeżeli chodzi o wydajność - bardzo dobra. Cena - 7 zł za tartkę, która starczy na długo - ok, ale te zapachy... Nie wiem czy miałam pecha. Czy może przeznaczenie tak chciało, ale nie znalazłam nic ciekawego oprócz jednej jedynej żółtej tarty którą posiadam.
Może wy doradzicie?




 Kolejne były woski sygnowane marką Organique. Juz nie pamiętam dokładnie ceny ale około 6 zł.
I tu znowu zaskoczenie, zresztą jak widać bo wybrałam ich kilka :) Zapachy intensywne - można powiedzieć, że "skumulowane" w małej półkuli do tego przecudowne. Chciałabym wziąć jeszcze kilka ale niestety już wszystko wydałam :>  Na pewno do nich wrócę.
Moje zapachy to owocowe "Liczi i mango", zielony pachnie morską bryzą, a różowy jest dosyć specyficzny i egzotyczny. Jedyna wada. Ciężko je dozować i raczej złamać się nie da - chyba producent tego nie przewidział... Nie chciałam jednak swoich zmarnować "na raz" i odcinam sobie po kawałku nożykiem do papieru :) Jedna "odcinka" wystarcza mi na ok. 4-5 razy intensywnego zapachu. Cena tez jest w miarę przyzwoita, także na pewno kupię jeszcze kilka.



Moje kolejne mydło z Aleppo - kupione za 24 zł. Pomogło mi bardzo w walce z trądzikiem i aktualnie używam go sporadycznie. Więcej na temat pierwszego wrażenia pisałam na moim poprzednim blogu. Ogólnie jestem zadowolona z mydełka i opłacało się wydać te 24 zł. Skóra przestała mi się tak błyszczeć i ograniczyło się wydzielanie sebum. Z zaskórnikami też nie mam takiego problemu jak kiedyś. Także cieszę się, że znowu będę je miała w swojej półeczce :)


Ostatni rarytas - mydełko ręcznie robione konwalia i bez. Cena oczywiście zależy od wagi i waha się w granicach 16-20- parę zł.  Uwielbiam oba te zapachy, także dla mnie to sama przyjemność. Dodatkowo pod wpływem gorącej wody aromat roznosi się po całej łazience i mamy darmowa aromaterapię :> Skóra po nim jest czyściutka, pachnąca i odżywiona. Piękny wygląd, zapach, cena taka, że raz na jakiś czas można sobie pozwolić. Każdemu należy się "mały" luksus :)
Następnym razem kupuję na pewno cytrusowe !

A wy? Mieliście coś z organique? Jak oceniacie ?

Komentarze

  1. Zazdroszczę podejścia do matury ! :) Ja dzisiaj przed matematyką myślałam że umrę, ale jakoś dałam radę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale dobrze poszło? Ja nastawiam się pozytywnie. Przetrwałam 4 lata to przetrwam też kilka dni :)

      Usuń
    2. Mam nadzieje, że dobrze ;) Co prawda noc z poniedziałku na wtorek nieprzespana, ale jak się później okazało nie potrzebnie było tyle stresu..zachowam go sobie jeszcze na ustny polski :P

      Usuń
    3. Szkoda gadać :P Ustny polski najgorszy bo w sumie najwięcej stresu.

      Usuń
    4. No właśnie, niestety jestem tą szczęściarą która zdaje nową maturę! I zamiast prezentacji na ustnym polskim będę odpowiadać na pytania :c

      Usuń
    5. Ale możesz się odwołać do wszystkiego, nawet do reklamy xD Ja niestety ustną mam z najgorszą nauczycielką w szkole i na dodatek w moje urodziny :(

      Usuń
    6. Niby tak, ale jednak w stresie ciężko mi się myśli :P Ja mam ustną z nauczycielką, która jest niby w porządku, miła itp ale baardzo wymagająca i już nam powiedziała z grobową miną żebyśmy się 'naprawdę dobrze przygotowali'

      Usuń
    7. Ja mam z najgorszą jędzą w szkole w dodatku tak starą, że na oko ma ze 150 lat. ;D A co najgorsze mature mam w urodziny xd

      Usuń
  2. Aleppo z Organique mam, a woski bardzo mi się podobają, więc pewnie wkrótce będę mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kule z organique i bardzo mi się spodobały:) Aleppo jeszcze nie miałam w łapkach:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aleppo mnie zawsze ratuje :P Zapach trochę nieprzyjemny [kojarzy się z koniem :D] ale można się przyzwyczaić. Te kule do kąpieli też mnie ciekawią

      Usuń
  4. Hm, chętnie spróbuję tych kul z organique! Lubię takie zapachy ;) Za to yankee candle chyba sobie odpuszczę, coś czuję, że są przereklamowane ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty