Obgryzanie paznokci - jak sobie z tym radzić?
Hej !
Dzisiaj mam dla was specyficzny post.
Będzie trochę o obgryzaniu paznokci, który to temat znam od podszewki. Sama praktycznie całe życie to robiłam. Co się zmieniło, że przestałam? I jakie mam sposoby na ratowanie paznokci, gdy stres nam je "zje"? :)
PS. Wyjaśniam w razie czego - tekst nie jest o tym, że na brzydkie paznokcie najlepiej nałożyć tipsy czy żel. Zdjęcie jest odnośnie ratowania paznokci, gdy niestety zdarzy się pod wpływem wielkiego stresu znowu ogryźć, a mamy jakąś ważną rozmowę, imprezę.
Notka pokazuje moje sposoby, gdy już nic nie pomagało i dopiero po zobaczeniu "jak mogą" wyglądać paznokcie wzięłam się za siebie :)
Notka pokazuje moje sposoby, gdy już nic nie pomagało i dopiero po zobaczeniu "jak mogą" wyglądać paznokcie wzięłam się za siebie :)
* Uwaga zdjęcie obgryzionych paznokci dla ludzi o mocnych nerwach :>
z CYKLU :
Obgryzanie paznokci (onychofagia) – szkodliwy nawyk polegający na notorycznym gryzieniu paznokci podczas stresu, głodu lub nudy. [wg. Wikipedii - link do całości TU]
Długotrwałe obgryzanie paznokci prowadzi do skrócenia płytki paznokcia. Niestety u mnie też to wystąpiło i już od kilku lat z tym walczę. Efekty minimalne widać dopiero po około roku od utrzymywania długości paznokci, które niestety są strasznie łamliwe bez względu na używanie odżywek i diet.
Przyczyny:
Najczęściej jest to stres, strach, nuda, głód [tak, tak bywa], niepokój. Czasem jest to objaw zaburzenia nerwicowego.
Jak sobie radzić:
Nie ma według mnie jednej możliwej drogi do zaprzestania tego.
Na mnie nie działały żadne gorzkie preparaty, które miały "odstraszyć" od obgryzania. W sumie to nic nie działało na mnie, do czasu.
Pierwszy raz koleżanka jeszcze za czasów 3 gimnazjum zrobiła mi paznokcie żelowe. Jakoś chyba bez okazji. Pamiętam, że strasznie się cieszyłam, że w końcu mam cokolwiek na palcach :> Pierwszy raz wtedy wywarł na mnie tak wielkie wrażenie, że dłoń wygląda serio ładniej, że sama przestałam obgryzać.
Drugi aspekt u mnie to, że w wieku 16 lat wyprowadziłam się z domu do internatu. Kolejny plus = brak stresu. Wyeliminowałam więc czynniki powodujące u mnie chęć obgryzania.
U każdego oczywiście czynniki są różne, jeżeli chcesz zerwać z tym nałogiem [tak, to jest nałóg i najbardziej liczy się silna wola] to wypisz sobie na kartce
"co powoduje, że obgryzasz paznokcie"
czy jest to szkoła, praca, dom, rodzice, cokolwiek. I postaraj się wyeliminować albo inaczej podejść do tych spraw. Najważniejsza jest jednak motywacja.
Jeżeli walczysz z tym - spróbuj zrobić sobie tipsy, żele, hybrydy, cokolwiek i wtedy zobaczysz, że "możesz mieć w końcu ładne paznokcie"
Ja przez 4 lata Liceum Plastycznego [tak mamy Liceum ale 4 letnie z racji na przedmioty techniczne] nie obgryzałam prawie wcale paznokci. Fakt, że będąc rzeźbiarzem i pracując ciagle w glinie, drewnie czy kamieniu nie były długie, ale nie obgryzałam. Najgorzej było w wakacje, kiedy musiałam wrócić do domu, albo podczas zakończenia roku. Wtedy się zdarzało.
Ale nigdy nie aż tak jak ostatnio, przed maturami ustnymi.. [kolejny stres, wystąpienie publiczne na ocenę !]. Niby nic, niby się nigdzie nie liczą, ale człowiek w głębi się stresuje, że się wygłupi, że nic nie powie, że wszystkiego zapomni mimo, że uczył się pilnie.
Więc moje paznokcie na chwilę obecną wyglądają tak
[aż wstyd :P]
+ oczywiście te poobgryzane i zmaltretowane skórki..
prawa ręka - przed |
Jak patrzę na to zdjęcie to mam ciarki i wstydzę się sama siebie.
Jednak wiem, że jest dużo takich osób jak ja, które pewnie też wstydzą się swoich dłoni.
Mam dobrą wiadomość. Jest ratunek. Oprócz przestania gryzienia i pielęgnacji dobrą odżywką plus natłuszczania skórek :> Jutro mam imprezę pourodzinowo - pomaturalną więc nie chciałam iść z takimi "knykciami"
Postanowiłam zrobić sobie żelowe frenche na szablonie i pomalować lakierem z pudełeczka Shinybox. Wiem, że pod żelem odrosną i znowu będą mogły ożyć.
Na zmaltretowane skórki używam ulubionego kokosowo - pachnącego mazidła z Oriflame "The One", które jest rewelacyjne i czyni cuda. Do tego mam z Lidiana oliwkę w pisaczku z olejem z pestek winogron [na pewno zrobię ich recenzję]
lewa ręka - po |
Aktualnie tak wyglądają moje paznokietki. No serio - o wiele lepiej. Specjalnie najpierw zrobiłam jedna rękę i tą notkę żeby pokazać efekt przed i po :>
Teraz po dwóch trzech tygodniach spokojnie sobie odrosną do poprzedniej długości :)
A ja teraz spadam, bo jeszcze druga ręka czeka na zrobienie :)
PS. Żel utwardza płytkę tak, że nie ma możliwości złamania jeżeli jest dobrze wykonany. Jest to plus, gdy chce się, żeby paznokcie odżyły i odrosły. Jedynie co osłabia płytkę przy stosowaniu żelu jest primer kwasowy i piłowanie płytki. - jeżeli się tego unika to paznokcie wyglądają naprawdę dobrze + są dłuższe :> [sprawdzałam na sobie :>]
Co myślicie o metamorfozie?
Miałyście kiedyś problem z obgryzaniem paznokci?
Sama nie mam z tym problemu, ale znam osoby, które notorycznie trzymają paluchy w buzi. Jedną z nich biję po rękach bo inaczej się nie da, kończy się to zazwyczaj śmiechem i za 5 minut to samo! ☺
OdpowiedzUsuńFanie, że Tobie się udało z tym skończyć, to walka jak z każdym nałogiem. Brawo!
Dziękuję, ale nadal walczę ze skutkami. Skórki są w opłakanym stanie, no i ta nieszczęsna płytka. Od 4 lat przyrosła minimalnie. :( Ale na pewno będzie lepiej :> wierzę w to :)
UsuńJa nigdy nie miałam problemu z obgryzaniem paznokci a jesli chodzi o stres przed maturami ustnymi to przybijam Ci piątkę,też to kilka dni temu przechodziłam i nie polecam nikomu :P
OdpowiedzUsuńKiedyś dawno dawno temu miałam problem z obgryzaniem paznokci, ale można powiedzieć że z biegiem czasu mi przeszło. Ale znam dużo osób które już od kilku lat obgryzają paznokcie i najczęściej używają lakierów własnie przeciwko obgryzaniu paznokci, ale nie wiem czy te lakiery coś dają. Za to mam ogromny problem z obgryzaniem skórek, w trakcie matur moje palce wyglądały okropnie
OdpowiedzUsuń